20.08.2014

BEGLOSSY VS SHINYBOX - SIERPIEŃ 2014 - CZĘŚĆ I

Kupuję obydwa pudełka prawie od samego początku.  Przede wszystkim dlatego, że lubię niespodzianki.  Wracam z pracy z pudełkiem, robię sobie kawę, zdejmuję wieczko, odsuwam bibułkę i…  No właśnie. Bywa różnie. Czasem jest to okrzyk – ale super! Czasem wielkie rozczarowanie. Czasem myślę, że mogło być lepiej. Bardzo często postanawiam zrezygnować z dalszych zakupów i nie zamawiać kolejnego pakietu.  Po czym przychodzi ostatnie opłacone pudełko, które rodzi okrzyk – ale super !  I decyduję się jednak przedłużyć subskrypcję.  

Tak było dzisiaj – ostatnie opłacone pudełko beGlossy, po którym na pewno już miałam zrezygnować z zakupu kolejnego, bo ostatnio zawartość wcale mi się nie podobała, nie było tam niczego dla mnie i w ogóle wyrzucone pieniądze! A tymczasem zdejmuję wieczko, oblewam siebie i pudełko kawą, wyszarpuję bibułkę, żeby nie zamoczyć kosmetyków i uśmiecham się od ucha do ucha.

Bo w pudełku pachnącym pomarańczami leżą sobie:




IWOSTIN – SENSITIA Żel do mycia hipoalergiczny 100 ml przeznaczony do skóry wrażliwej, alergicznej i skłonnej do podrażnień. Czyli specjalnie dla mnie. Dziękuję Ci, beGlossy. 


SO SUSAN - Concealer Quad. Zestaw korektorów w czterech odcieniach. Pierwszy raz słyszę o tej firmie, ale beGlossy słyszało chyba, że rozglądam się za jakimś korektorem. 

DAX Cosmetics Cashmere illuminator – rozświetlający krem liftingujący  15 ml
Według opisu na opakowaniu usuwa oznaki zmęczenie i stresu. Skąd oni wiedzą czego mi akurat potrzeba? Nie kupuję tej marki, ale gdy się pojawia w pudełkach – używam. 

OLAY Anti-Wrinkle Instant Hydration eye cream 30+
Nie wiem czy zadziała na moje zmarszczki sporo ponad 30+.  Nie wiem czy w ogóle go wypróbuję, bo trochę boję się eksperymentować z kremami pod oczy. Intrygują mnie zawarte w kremie „oceaniczne ekstrakty botaniczne” czyli wyciąg z brunatnych alg (w zestawie składników jako Laminaria Saccharina Extract).  Lubię kosmetyki z algami. Może więc się skuszę, kto wie.

NAILS Inc. Westminster Bridge Matte Top Coat.
Niekoniecznie. Rzadko sama maluję paznokcie.  Przez cały dzień stukam w klawiaturę i lakier błyskawicznie mi odpada. Powinnam popracować nad uderzaniem opuszkami palców, nie paznokciami, ale komu by się chciało tak radykalnie zmieniać na starość? Noszę paznokcie obcięte króciutko, bo ciut dłuższe przeszkadzają mi  w grze na skrzypcach. Gdy zostawiam samochód w myjni, spędzam niecałą godzinę w salonie OPI, gdzie robię sobie japoński manicure, a czasem zwykły manicure z delikatnym, różowym lakierem. 

JOANNA – Balsam do suchych miejsc 3 w 1 – z masłem pomarańczowym, z masłem shea i witaminą E. 3 w 1 dotyczą chyba tych składników, nie suchych miejsc typu łokcie, usta i paznokcie. Raczej nie wypróbuję, bo mam mnóstwo balsamów do ust, balsamów do ciała, a jeśli chodzi o paznokcie, to patrz punkt 4.  

ORGANIQUE –śliczne mydło glicerynowe pomarańcza z chili. Nie używam mydeł w stałej postaci. To jest wyjątkowo miłe dla oka i chyba dzięki niemu pudełko tak ładnie pachnie.


I na koniec najmniejszy kosmetyk, która sprawił mi najwięcej radości. Trzygramowa tubka japońskiego kremu Yu-Be.  Jestem uzależniona od kremów. Z Japonią też mam pewne uzależniające związki. Japoński krem? Ha! 


Cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz